EN

29.04.2011 Wersja do druku

Łódzka opera: jeden dyrektor, dwa teatry. I awantura

Awantura w sejmiku. Koalicja zbojkotowała sesję poświęconą Teatrowi Wielkiemu. Atmosferę podgrzała informacja, że nowym szefem opery będzie Wojciech Nowicki, dyrektor Teatru Jaracza - pisze Jakub Wojtczak w Gazecie Wyborczej - Łódź.

W czwartek zarząd województwa zamierzał przekonywać pracowników Teatru Wielkiego i radnych opozycji, że zaplanowany na grudzień i następne miesiące remont nie zagrozi operze, ale przywróci jej dawny blask. Tak się nie stało, bo marszałkowie i radni koalicji PO-PSL nie pojawili się w sali obrad. Czekało na nich 14 radnych z SLD i PiS oraz Marek Mazur, przewodniczący sejmiku z PSL. To za mało, żeby nadzwyczajna sesja sejmiku mogła się rozpocząć. Potrzebna jest obecność przynajmniej połowy składu zgromadzenia, czyli 18 radnych. Przyszło za to 20 pracowników Teatru Wielkiego. Byli oburzeni nieobecnością zarządu i koalicyjnych klubów. - To skandal! Nikogo nie obchodzi los Teatru Wielkiego - denerwowali się artyści. Podobnie wypowiadali się radni. - Gdzie jest zarząd? - grzmiał Marcin Mastalerek, szef klubu PiS. Odpowiadała Joanna Blewąska, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego: - Marszałek Witold Stępień jest na urlopie, który już wcześniej zo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czym straszą w operze?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 99

Autor:

Jakub Wojtczak, Marzena Bomanowska

Data:

29.04.2011