"Metoda Grönholm" w reż. Ireneusza Janiszewskiego w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Elżbieta Błaszkiewicz w Przeglądzie.
"Metoda Grönholm" w łódzkim Teatrze Nowym porusza aktualny temat testów psychologicznych, jakim są poddawani kandydaci na pracowników wielkich korporacji. Problem ten w coraz większym stopniu zaczyna dotyczyć Polski. Bardziej interesujący jest pomysł na sztukę niż tekst. Autora, Jordiego Galcerana, zawiódł instynkt w kilku rozwiązaniach. Realizacja Ireneusza Janiszewskiego podniosła jednak walory dramatu. Jest zdecydowanie lepsza niż wersja Piotra Łazarkiewicza w warszawskiej Komedii. Cztery osoby (Bogusława Jantos, Łukasz Pruchniewicz, Marek Lipski, Paweł Audykowski) ubiegają się o stanowisko dyrektora w międzynarodowej firmie. Przychodzą na rozmowę kwalifikacyjną, która wygląda nietypowo. Nie ma nikogo, kto prowadziłby z nimi wywiad. Kandydaci dostają kartki z poleceniami i już od pierwszego zadania nasuwa się wniosek, że dyrektor powinien oceniać ludzi bezwzględnie oraz manipulować nimi. Przerażająca wizja, bo nie zostawia miejsca na ludzkie od