Dyrektor artystyczny Teatru Nowego zostanie odwołany ze stanowiska. Tak zdecydowali pracownicy teatru podczas referendum w czwartek rano. Głosowanie zbojkotowała większość aktorów i zespołu artystycznego.
Wygasającej w grudniu umowy z Brzozą nie chce przedłużyć prezydent Jerzy Kropiwnicki. Choć specjalna komisja teatralna pozytywnie oceniła pracę Brzozy w minionym sezonie, a aktorzy wysyłali listy poparcia dla dyrektora, prezydent zdecydował, że potrzebne jest referendum wśród wszystkich pracowników: także sprzątaczek, krawcowych czy księgowych. W taki sposób o przyszłości dyrektora artystycznego teatru nie decydował jeszcze nikt w Polsce. W dużej sali zgromadzili się pracownicy Nowego - było tylko siedmiu aktorów - oraz przedstawiciele władz miasta: Jerzy Kropiwnicki, wiceprezydent Halina Rosiak i Grażyna Bolimowska, zastępca dyrektora wydziału kultury. Na scenie stanęła kabina go głosowania i urna. Głosujący wpisywali znak "plus" lub "minus" na małych kartkach. Jak dokładnie przebiegało głosowanie, nie wiemy. Dziennikarze zostali wyproszeni z sali, "aby pracownicy mogli wypowiedzieć się w sposób nieskrępowany". Prezydent w sali pozostał