Tylko 10 tegorocznych poborowych ubiega się o zastępczą służbę wojskową. 5 wniosków zostało już rozpatrzonych pozytywnie. Drugie tyle czeka na rozpatrzenie. To niedużo jak na 5 tysięcy mężczyzn, o których upomniała się armia.

- Poborowi (rocznik 1988) będą w tym roku pracować w domu pomocy społecznej przy ul. Przybyszewskiego, Zoo, straży pożarnej, ekologicznym stowarzyszeniu obywatelskim i w teatrze im. Jaracza - wylicza inspektor Andrzej Sidorowicz, sekretarz komisji ds. służby zastępczej. - W teatrze mogą np. być bileterami albo pracownikami gospodarczymi. - Instytucje, które chcą u siebie zatrudnić poborowych, muszą zgłosić to do ministra pracy; to on wyraża zgodę lub odrzuca propozycję - tłumaczy mjr Jarosław Smurzyński z WKU Łódź 2. Podania o zastępczą służbę wojskową są składane do WKU, ale ich zasadność rozpatruje komisja do spraw służby zastępczej. Ci, którym się nie powiedzie i do armii będą musieli pójść, odbędą służbę głównie w XXV Brygadzie Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim i Leźnicy. Pozostali zostaną rozesłani do jednostek rozsianych na terenie całej Polski.