John Malkovich światowej sławy aktor filmowy po raz pierwszy w Polsce wystąpił na scenie.
W niedzielę na zamkniętym pokazie w Operze Narodowej a dzień wcześniej w łódzkim Teatrze im. Stefana Jaracza zagrał w spektaklu "The Infernal Comedy - Wyznania seryjnego mordercy" w reżyserii Michaela Sturmingera. Malkovich ma w swym dorobku wiele mrocznych postaci, także psychopatów. W "The Infernal Comedy..." gra Jacka Unterwegera, wielokrotnego zabójcę, okrzykniętego więziennym poetą. "Rz" spytała jak odreagowuje tego typu role, aby związane z nimi emocje nie przenosiły się do życia prywatnego: - Mam nadzieję, że jakoś sobie z tym radzę i nie przenoszę morderczych instynktów na rodzinę i przyjaciół. Staram się też kierować rozsądkiem i w życiu artystycznym stosować płodozmian. W teatrze takie wyciszenie następuje po zejściu ze sceny, w garderobie, podczas zmiany kostiumu. Przypomniał też, że nawet najbardziej brutalna opowieść musi być rozładowana humorem, bo inaczej byłaby dla widza nie do przyjęcia. Tak jest właśnie w przypadk