Opowieść o "Hamlecie" Williama Szekspira w adaptacji Adama Walnego, w której wykorzystano autorską technikę lalek podwodnych, wywołała zdumienie i zainteresowanie przybyłych w piątek do ogrodu Pałacu Herbsta dzieci i dorosłych.
Spektakl zrealizowany z użyciem lalki bunraku (należącej do tradycyjnego teatru japońskiego) w niekonwencjonalny sposób przedstawia historię duńskiego księcia. Głównym sprawcą zdarzeń jest Duch, demiurg i animator. To jedyna ludzka postać w tym przedstawieniu. Hamleta gra lalka bunraku, a reszta bohaterów to "zwykłe" marionetki. Głosu bohaterom użycza: Adam Walny, założyciel Teatru Walnego. Samotność i wyobcowanie głównego bohatera zostały wyolbrzymione przez ciekawą scenografię. Wszystkie postaci, z wyjątkiem księcia Elsynoru, zamknięto w przezroczystych akwariach wypełnionych wodą. O tym, że bohaterowie żyją, świadczą wydostające się z ich ust bąbelki oraz wypowiadane przez Walnego kwestie. W tym świecie prawdziwie "oddycha" tylko Hamlet, połowicznie złączony z Duchem Ojca.