Premierę dramatu szwajcarskiego pisarza Maxa Frischa "Bidermann i podpalacze" w reż. Krzysztofa Babickiego będzie można obejrzeć w sobotę na deskach Teatru Nowego w Łodzi. To czterechsetna premiera w historii tej placówki.
Twórczość Frischa nie była dotąd prezentowana na deskach Nowego. "Bidermann i podpalacze" to jeden z najbardziej znanych jego dramatów. Bohaterem jest Biedermann, biznesmen z ambicjami politycznymi. Wraz z żoną wiodą dostatnie życie, chcąc być postrzegani jako wzór cnót moralnych i obywatelskich. W pewnym momencie miasto, w którym żyją, zostaje sterroryzowane przez podpalaczy. - To spektakl z kryminalnym i metafizycznym finałem, dawką czarnego humoru. Ale to przede wszystkim komentarz do obecnej epoki różnego rodzaju terrorystów, którzy przenikają społeczeństwo i powodują ludźmi bez ich wiedzy. Mówi o świecie, w którym osiągnięcie stabilizacji wyklucza prawdę i moralność - informuje PAP rzecznik prasowy teatru Jolanta Jackowska. "Biderman i podpalacze" to czterechsetna premiera w historii Teatru Nowego. Pierwszą było - w listopadzie 1949 roku - przedstawienie autorstwa czeskiego robotnika Vaska Kani "Brygada szlifierza Karhana" w reż. Kaz