"To romans dla pana Czechowa, ta piosenka należy się mu" - zaśpiewają w sobotę, 31 grudnia aktorzy Teatru Małego. Spektakl złożony z jednoaktowych dramatów Antoniego Czechowa wyreżyserował Mariusz Pilawski.

- Czechow bawi się w tych tekstach formą - mówi Pilawski, dyrektor Teatru Małego. - W naszym teatrze nie da się zagrać "Wujaszka Wani" czy "Trzech sióstr", natomiast tryptyk "Oświadczyny", "Niedźwiedź" i "Łabędzi śpiew" sprawdzi się na małej scenie doskonale. Pierwszą część inscenizacji wypełnią lekkie sceny w gogolowskim stylu z zabawnych "Oświadczyn" i "Niedźwiedzia". Natomiast w "Łabędzim śpiewie" reżyser zaproponuje poważną nutę rozmyślań. Główny bohater budzi się i podsumowuje swoje życie, które poświęcił sztuce. - Spektakl nie będzie pozbawiony autorskiego komentarza. Będzie nim wiersz, który napisałem w hołdzie mistrzowi kilka lat temu - dodaje Pilawski. To nie pierwsza jego inscenizacja krótkich dramatów Czechowa. W 2007 roku Pilawski po raz pierwszy wystawił tryptyk w Teatrze Nowym, a dwa lata później w Teatrze Dramatycznym w Płocku. Nie ma już biletów na premierę, ale spektakl można obejrzeć także w Nowy Rok o god