Singielka częstuje sąsiada prezerwatywami, a niespełniony pisarz zdobywa kobietę projekcją filmu pornograficznego - Teatr Jaracza żegna 2011 rok premierą "Totalnie szczęśliwych" Silke Hessler.
Dzisiejsza singielka mąki w domu nie posiada. Jeśli ma mleko, to przeterminowane, ale prezerwatywami służy w czterech kolorach. Seks uprawia zawodowo przez telefon, bo taki seks jest według niej lepszy, niemal perfekcyjny. Uważa, że jest w tym dobra i umie uczynić swoich klientów "totalnie szczęśliwymi". Gdy właśnie uwodzi jednego z nich, do mieszkania wpada sąsiad i proponuje odegranie ze sobą erotycznej rozmowy, która stanie się pretekstem do pogłębienia ich znajomości. Dramat austriackiej pisarki Silke Hessler uzmysławia widzom, jak bardzo współczesna seksualność pozbawiona jest sfery tabu. "Jeśli jesteś kiepskim kochankiem, film z twoim aktem wyląduje w internecie" - śmieje się Ona. W tym świecie wszystko powinno mieć określony rozmiar, kształt i akcję fabularną. W przeciwnym razie uczestnicy aktu czy związku będą skazani na porażkę. Samotność pożera młodość bohaterów. Ona mieszka z substytutem idealnego partnera - modelem na