- Jedna z naszych bohaterek - Miśka, wzorowana na Michalinie Tatarkównie poszła do pracy w wieku lat 13. Włókniarki w wieku 30 lat miały organizmy zniszczone, jak stare kobiety - mówi Daria Kopiec, reżyserka listopadowej premiery "Uciech staroPolskich z kuzynką rzymskiej Wenus Wenerą" w Teatrze Nowym w Łodzi. Rozmowa Małgorzaty Szlachetki w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi hucznie świętuje jubileusz 70-lecia. Z tej okazji została przygotowana wyjątkowa premiera - "Uciechy staroPolskie z kuzynką rzymskiej Wenus Wenerą". - Tym spektaklem opowiadamy historię kobiet Łodzi, pamiętając jednocześnie, że Teatru Nowego nie byłoby bez kobiet takich, jak Michalina Tatarkówna zwana "czerwoną Michaliną". To postać niejednoznaczna. Z jednej strony ideowa komunistka. Z drugiej: osoba, dzięki której Dejmek mógł robić w Nowym rzeczy niemożliwe wtedy w innych teatrach - mówi Krzysztof Dudek, dyrektor Teatru Nowego w Łodzi. Premiera 15 listopada o godz. 19. Bilety już w sprzedaży. *** Rozmowa z Darią Kopiec, reżyserką "Uciech staroPolskich z kuzynką rzymskiej Wenus Wenerą". Małgorzata Szlachetka: W głośnym spektaklu "Zakonnice odchodzą po cichu", wyróżnionym Laurem Konrada, oddała pani głos kobietom. To było dla pani ważne? Daria Kopiec: - Ciągle czuję, że jest bardzo du