W Teatrze Nowym rozpoczął się 36. Festiwal Szkół Teatralnych. - Tutaj atmosferę mamy musującą. Ta na zewnątrz jest, delikatnie mówiąc, dyskusyjna - mówił do studentów Mariusz Grzegorzek, rektor łódzkiej Szkoły Filmowej. - Mam nadzieję, że wasze szkoły są dla was domem i przystanią, miejscem, w którym czujecie się bezpiecznie.
Tłumy były takie, że niemal tratowano się przed wejściem do Dużej Sali Nowego. Przegląd dyplomów aktorskich z całej Polski tradycyjnie rozpoczął program artystyczny w wykonaniu studentów Filmówki. Później na scenę, oprócz Mariusza Grzegorzka, wyszli Wojciech Malajkat, rektor Akademii Teatralnej w Warszawie, i Krzysztof Kuliński, dziekan Wydziału Aktorskiego Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, filii we Wrocławiu - i uroczyście zainaugurowali 36. FST. Na pierwszy ogień podszedł nie spektakl, tylko film dyplomowy. Dzięki staraniom Grzegorzka studenci łódzkiej uczelni od czterech lat występują w szkolnej produkcji filmowej. - Nie chcemy, żeby ukończenie szkoły było dla studentów jak cezura, po której zaczyna się zapaść. Żeby ułatwić im start, postanowiliśmy realizować nie tylko spektakle, również filmy dyplomowe, choć oczywiście koszt realizacji nawet najbardziej offowego filmu przekracza koszt zrobienia wszystkich dyplomów teatralnych -