Aż 11 mln zł mniej, niż zakładano (50 mln), kosztował remont Teatru Wielkiego. W sobotę premierą "Anny Boleny" uroczysta inauguracja odnawianego przez 15 miesięcy gmachu.
Reżyseruje Janina Niesobska, która otwierała teatr w 1967 r. - Tak trudnego okresu w Teatrze Wielkim w Łodzi nie było od wybudowania sceny 46 lat temu - mówi Wojciech Nowicki, dyrektor naczelny opery. - Za nami remont totalny. Teatr wygląda pięknie, choć jeszcze kilkanaście dni temu trudno było uwierzyć, że robotnicy wyrobią się przed sobotnią premierą. Z większych prac do wykonania pozostał jeszcze montaż szyb, które podzielą hol wejściowy. Remont rzeczywiście był totalny. Wymieniono wysłużone zaplecze techniczne sceny: sztankiety, wózki, zapadnie. Zainstalowano nowe oświetlenie. W całym teatrze wypruto instalację elektryczną, której stan groził zamknięciem budynku (położono 200 km kabli). Po drugiej stronie ul. Sterlinga powstały nowe magazyny kostiumów i dekoracji, ślusarnia oraz pracownie, m.in. krawiecka, scenograficzna i szewska. - Za dodatkowe 3,5 mln zł będziemy je teraz wyposażać - zapowiada Nowicki. Efekty remontu zauważ�