Czy lalka teatralna może nie mieć twarzy? Dlaczego w spektaklu o Misiu i Tygrysku tę samą postać grają różne lalki - czasem ładne, a czasem brzydkie? Jak scenografia i rekwizyty wyglądają na papierze? Odpowiedzi - w teatrze Pinokio.
Scena lalkowa przy ul. Kopernika 16 przygotowała w wakacje wystawę scenografii teatralnej oraz interaktywne zabawy dla małych widzów: zajęcia z plastyczkami, animowanie lalek, projekcje spektakli. Dzieci - oprowadzane przez pracowników - mogą się przekonać, jak wygląda teatr zza kulis. Obejrzą z bliska ponad 120 eksponatów: lalek oraz fragmentów dekoracji i kostiumów nie tylko z teatru Pinokio, ale też z warszawskiego Guliwera i Lalki czy z Teatru im. Hansa Chrystiana Andersena z Lublina. Niektórych dotkną, inne wezmą do ręki. Dowiedzą się, jak wygląda lalka, zanim trafi do pracowni. Podpatrzą najróżniejsze techniki i koncepcje plastyczne stosowane w sztuce lalkarskiej - zobaczą ponadpółtorametrowego pluszowego słonia, sprawdzą, z czego zrobiono wełnę owcy w "Janku Wędrowniczku", porównają lalki z lat 80. z nowoczesnymi projektami, odgadną, która z lalek obrazuje złą, a która dobrą postać. Wszystko dla lepszego odbioru spektakli granych w teatr