ELŻBIETA WYSIŃSKA Po wyjściu z obozu jenieckiego w kwietniu 1945 znalazł się Pan w zonie amerykańskiej, po paru miesiącach wrócił do kraju i zamieszkał w Łodzi. Czy pamięta Pan atmosferę tamtych dni? ERWIN AXER Pamiętam, ale opisać ją niełatwo. Pamięta się najlepiej własne wrażenia, uczucia, obserwacje. Po latach ulegamy pokusie uogólnień. Pamiętam Bieruta pod baldachimem w procesji na Boże Ciało, pamiętam slogany na dworcu: "Orle plemię, wracaj na piastowską ziemię!". W pociągu ze Szczecina do Warszawy, bardzo zatłoczonym, współpasażerowie oglądając nasze angielskie mundury pytali z wyrzutem, po co wracamy... W Łodzi, wśród ludzi teatru, literatów, tak zwanych intelektualistów, panował - mimo różnych opcji politycznych - nastrój aktywności i oczekiwania. Wielu cieszyło się powrotem do życia. Pito wódkę, dyskutowano, opowiadano sobie o wojennych przejściach. Zawiązywały się i rozwiązywały pary... Wszystko zaczynało si�
Tytuł oryginalny
Łódź, Teatr Kameralny
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 6