Tak niezręcznej sytuacji, w jakiej znalazł się Zarząd Województwa Łódzkiego, jeszcze nie było. O wielkim kłopocie marszałków świadczy odwlekanie podjęcia decyzji i "przekładanie" posiedzeń zarządu na kolejne tygodnie. Kiedyś jednak trzeba będzie zadecydować, czy miliony złotych dostanie łódzkie Muzeum Sztuki, czy Teatr im. Jaracza.
Jak już pisaliśmy, obie instytucje starają się o pozyskanie pieniędzy z funduszy unijnych, obie też przedstawiły bardzo atrakcyjne projekty. Teatr - współpracując z czterema miastami - pragnie stworzyć w nich sceny regionalne (w Radomsku, Skierniewicach, Sieradzu i Piotrkowie Trybunalskim). Muzeum Sztuki potrzebuje pieniędzy (występuje o blisko 25 mln zł) na modernizację będącego już w jego posiadaniu budynku pofabrycznego na terenie Manufaktury. Jeśli teatr nie dostanie pieniędzy, Urząd Marszałkowski będzie musiał wytłumaczyć społecznościom miast potencjalnie teatralnych, dlaczego za dwa lata nie będą miały scen. Jeśli w rozdziale środków pominięte zostanie muzeum, trzeba będzie zwrócić do budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego milion złotych, przepadną kolejne 3 miliony (obiecane przez ministerstwo dla uzupełnienia udziału własnego muzeum). Problem nie jest wyłącznie pozorny: dwa niezależne "ciała" wydały sprzeczne opi