Ile premier może się odbyć w teatrze, którego scena jest dziurą w murze, a widownia pryzmą starych foteli? Otóż może być ich nawet dziewięć, z prapremierą włącznie! Tak sezon zaplanował Teatr Muzyczny, w którym rozpoczął się wielki remont.
Nie mamy nic - ani sceny, ani pieniędzy - więc jak bohaterowie "Ziemi obiecanej" możemy zrobić wszystko - mówią zgodnie dyrektor Grażyna Posmykiewicz i szef artystyczny Zbigniew Macias. W scenę (9,5 m na prawie 6 m) zmienia się sala bufetowa. Na widowni będzie około 180 miejsc. 13 października prapremiera inscenizacji "Być jak Maria Callas", którą specjalnie dla tego zespołu i na obecne warunki ułożył, reżyseruje i jest autorem scenografii Tomasz Konina. Realizator m.in. świetnej "Adriany Lecouvreur" w Teatrze Wielki i "Wesołej wdówki" w Muzycznym sięga do materiałów z kursów mistrzowskich, prowadzonych przez Callas, od śmierci której minęło wczoraj 30 lat. W koncertowej wersji inscenizowana będą "Wiktoria i jej huzar" (4 listopada), "My Fair Lady" (12 stycznia) i "Kiss Me, Kate" (15 marca). Atrakcyjnie zapowiada się "Yentl", monodram muzyczny z librettem opartym na opowiadaniu Singera, piosenkami Legranda. Tytułową postać zagra Anna Dzione