W sobotę i niedzielę o godz. 19 na Małej Scenie Teatru Jaracza (ul. Jaracza 27) premiera "Filokteta" Heinera Müllera w reżyserii Wojtka Klemma.
Müller, uczeń i krytyk Brechta, napisał "Filokteta" w latach 60. XX w. To jedna z jego adaptacji tragedii antycznych (obok historii Edypa, Heraklesa czy Prometeusza). Pozostawiony przez wojska na wyspie Lemnos (u Sofoklesa - bezludnej), Filoktet cierpi w samotności z powodu niegojącej się rany. Ostatniego roku oblężenia Troi przybywa po niego Odyseusz, bo zdaniem wyroczni tylko łuk Filokteta może przyczynić się do zwycięstwa Greków w wojnie. Trzecim elementem układanki jest Neoptolemos, syn Achillesa. - To sztuka o cynizmie władzy i politycznym kłamstwie. O tym, jak w imię Sprawy zabija się dawnych bohaterów. Nad wyraz aktualna. Świetnie pasuje nie tylko do tego, co obecnie dzieje się w naszym kraju - mówi Klemm. - "Filoktet" opowiada też o wykluczeniu i wyrzuceniu na śmietnik historii. Dlatego świetnie wpisuje się w realia Łodzi. Tytułowego bohatera zagra Iwona Dróżdż-Rybińska. W roli Odyseusza wystąpi Bogusława Pawelec, Neoptolemosa - Iwona Karl