Orkiestra - 80 osób, chór - 50, balet - 30. Plus soliści, dzieci, dyrygent. Na scenie tej "opery giganta" może jednocześnie znaleźć się nawet 200 osób. Światowa prapremiera "Człowieka z Manufaktury" już 2 lutego na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi.
- Projekt trwa już kilka lat i niesamowicie się rozrasta - mówi jego pomysłodawca i koordynator Krzysztof Korwin-Piotrowski. Przygotowania wkraczają właśnie w kulminacyjny etap. - Wszystkie pojedyncze elementy są gotowe, orkiestra ma przygotowaną swoją partię, soliści swoją, chór swoją. Realizacja reżyserska również powoli się zamyka. Przed nami najważniejsze próby na scenie, kiedy to orkiestra zasiądzie w orkiestronie, zobaczymy wreszcie scenografię i będziemy mogli wszystkie te elementy zebrać w jedną całość - wylicza kompozytor i dyrygent Rafał Janiak. Dodając, że znając reżysera spektaklu, Waldemara Zawodzińskiego, scenografia z pewnością będzie odpowiadała rozmachowi opery obfitującej w sceny zbiorowe. - Podejrzewam, że będzie nosiła znamiona scenografii spektakularnej, również dlatego, że przed nami w maju coś, co teraz modnie nazywa się megawidowiskiem - zapowiada Janiak. Taki jest plan: przedstawienie ma być wystawion