Niewykluczone, że łodzianie niedługo będą się cieszyć specjalnym pociągiem, który w piątki, soboty i niedziele pod banderą Przewozów Regionalnych przywozi ich z kulturalnych wydarzeń w stolicy, a warszawiaków odwozi z imprez, na które przyjechali do Łodzi.
Jego niezaprzeczalną zaletą jest to, że z Łodzi startuje o godz. 21.55, a z Warszawy Centralnej 16 minut przed 1 w nocy. Co jest wadą? To, że ma jeździć tylko do 31 października. "Pociąg do kultury", bo tak się zwie specjalne połączenie, w całości został sfinansowany przez Urząd Marszałkowski w Łodzi, który zapłacił za kursy 53 tys. zł. Domagali się tego łodzianie, którzy nie mieli jak wrócić z koncertów w stolicy. O specjalny kurs zabiegali też radni sejmiku z PO Marek Cieślak i Krzysztof Dudek. Zanim pociąg zaczął kursować, do Warszawy pojechała promować Łódź jako kandydatkę do Europejskiej Stolicy Kultury, a przy okazji zareklamować pociąg, rzesza VIP-ów, m.in. marszałek Włodzimierz Fisiak, wiceprezydent Łodzi Łukasz Magin, minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Na peronach w Warszawie pomysł zachwalali nawet szef NBP Marek Belka czy minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Nikt się nie zająknął, że umowę z k