EN

2.06.2008 Wersja do druku

Łódź. Po festiwalu Dziatwa

Jurorzy XXIX Ogólnopolskiego Przeglądu Teatrów Dziecięcych Dziatwa utyskiwali, że instruktorzy teatralni pracujący z dziećmi nie dysponują narzędziami niezbędnymi w takiej pracy.

Często nie mają po prostu żadnej wiedzy o teatralnej praktyce. Są nauczycielami, więc i skąd; tajemnice sztuki teatru muszą odkrywać samodzielnie. Tyle, że często ich wysiłki to wyważanie otwartych drzwi. Niestety, bolesną rolę łomu pełnią dzieci, nawet jeśli teatralne włamy biorą się z tzw. "całego serca". Na przykład instruktorzy z "całego serca" chcą, by dzieci zmierzyły się z tzw. problemami dorosłych i inscenizują śmiercionośną poezję Bolesława Leśmiana ("Po drugiej stronie" Grupy Teatralnej i Kropka z Piotrkowa Trybunalskiego"). Choć metafizyczny lęk dotyczy tylko instruktorów. Instruktorzy z "całego serca" chcą, by podopieczni podzielali ich gust, proponując, jak Roma Ludwicka, szefowa płockiej Grupy Teatralnej spod Znaku Króla Maciusia, egzaltowane "Zabawy Ocha i Acha oraz Szalonego Stracha". Mali aktorzy toną w niezbornej fabułce o nie-wiadomo-kim, może duszkach, może elfach, które ze szmat układają łąkę i strachach na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po festiwalu Dziatwa

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 127

Autor:

Leszek Karczewski

Data:

02.06.2008

Wątki tematyczne