EN

5.06.2006 Wersja do druku

Łódź. Niedosyt gwiazd na Festiwalu Muzyki Filmowej

Henryk Kuźniak, autor muzyki do ponad 150 filmów, był bohaterem 9. Festiwalu Muzyki Filmowej. Do Łodzi przyjechało wielu znanych gości, ale ich udział w imprezie był, niestety, niewielki.

Jak co roku Festiwal Muzyki Filmowej rozpoczął się w sali balowej dawnego Pałacu Scheiblera, gdzie mieści się Muzeum Kinematografii. Henryk Kuźniak wykorzystał okazję, by upomnieć się o finansowanie imprez artystycznych. - Oparcie polityki kulturalnej o sponsoring i reklamę to za mało - zwracał się do obecnych na inauguracji polityków. - Ludzi, którzy mają predyspozycje do tworzenia sztuki, jest niewielu. Jeśli nie będą mogli tego robić, zaczną zmywać gary. Choć to festiwal muzyczny, w programie znalazły się dwie wystawy: plakatów festiwalowych zaprojektowanych przez studentów poznańskiej ASP oraz... fularów bohatera imprezy. Fular - nieco zapomniany atrybut męskiej elegancji - to znak rozpoznawczy Kuźniaka (w piątek nosił szaroniebieski do białej koszuli i popielatego garnituru). Ze swojej kolekcji wybrał 11, w różnych kolorach i wzorach, ale z przewagą odcieni niebieskiego. - Jestem coraz starszy i tylko dzięki fularom ludzie mnie rozpo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Festiwal Muzyki Filmowej za nami

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 130

Autor:

Magdalena Sasin, Jakub Wiewiórski

Data:

05.06.2006