W sobotę w Teatrze Muzycznym premiera "Wielkiej księżnej Gerolstein" Jacques'a Offenbacha. Reżyseruje Piotr Bikont.
W księstwie Gerolstein do objęcia władzy szykuje się tytułowa księżna, Henrietta. Źródłem nieporozumień staje się zamówiony na okoliczność oswojenia ludu z nową władczynią portret... Do takiej wersji dzieła Offenbacha przyzwyczajeni są polscy miłośnicy operetki. Spektakl, który będzie miał w weekend premierę w Teatrze Muzycznym, oparty jest na innej historii. Księżna ma w niej słabość do munduru, a zamiast znanego z "Rozbójników" motywu zamiany wizerunków mowa jest o mezaliansie. Dyrekcja Teatru Muzycznego zdecydowała się na wystawienie oryginalnej wersji "Wielkiej księżnej Gerolstein". Tej, która miała prapremierę w Paryżu w 1867 roku, i choć cieszyła się powodzeniem, po wojnie prusko-francuskiej została zdjęta z afisza. Uznano ją za utwór antyfrancuski (przyczyniły się do tego kpiny z armii). Również w Polsce utwór był przez 40 lat na cenzurowanym ze względu na nawiązania do Katarzyny Wielkiej. "Komizm wynikający z aluzji d