EN

20.05.2013 Wersja do druku

Łódź może być niebawem jak Wenecja i Berlin

- Realizm to jedyna idea, jaka dziś ma sens. W świecie realizmu ludzie nie dzielą się na katolików czy protestantów, tylko wytyczają wspólny cel, do którego dążą - ze Zbigniewem Brzozą, dyrektorem festiwalu Łódź Czterech Kultury, rozmawia Łukasz Kaczyński.

Łukasz Kaczyński: Gdy rok temu pojawiły się plotki, że miałby Pan znów zostać dyrektorem Teatru Nowego w Łodzi, powiedział mi Pan, że nie ma ochoty mieć nic wspólnego z tym bagnem, mając na myśli gierki, jakie toczyły się za Pana plecami w magistracie, poczynania radnych. To bagno okrzepło czy nauczył się Pan po nim chodzić? Zbigniew Brzoza: Kontekst mojej wypowiedzi dotyczył Teatru Nowego, funkcjonującego za czasów Jerzego Kropiwnickiego i bezpośrednio po jego prezydenturze. Nie wydaje mi się, by przyzwoite było zaczynanie naszej rozmowy od zarzucania mi relatywizmu moralnego. Mam osobisty stosunek do Łodzi, dlatego kiedy w zeszłym roku wiceprezydent Agnieszka Nowak złożyła mi propozycje zorganizowania kolejnej edycji Festiwalu Łódź Czterech Kultur, przyjąłem ją bez wahania. Festiwal jest moją formą ekspresji stosunku do Łodzi. Pojawienie się w Łodzi w nowej roli nie likwiduje przeszłości. Przykro mi, że widzi Pan w tym zarzut. Pom

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Łódź może być niebawem jak Wenecja i Berlin

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Łódzki nr 115

Autor:

Łukasz Kaczyński

Data:

20.05.2013