EN

5.01.2005 Wersja do druku

Łódź. Marzenia na nowy rok

W kulturze i sztuce czas odmierzają sezony - od września do czerwca - ale nowy rok, to zawsze nowy impuls i nowe nadzieje. Oddajemy głos kilku postaciom, które mocno zaznaczyły swoją obecność w życiu artystycznym nie tylko Łodzi.

Tadeusz Kozłowski, dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego: po kryzysie o operze znów głośno - "Adriana Lecouvreur" i "Lukrecja Borgia" zrobiły wrażenie. Teraz najważniejsze, by utrzymać kierunek rozpoczęty przedstawieniami spoza żelaznego repertuaru. Przed nami "Makbet". Na zamówienie holenderskiej agencji, ale i dla nas powstanie "Wesoła wdówka". Plany mamy ciekawe, ale najpierw musimy wiedzieć, czy będą na nie środki. Jeśli będą, to zaprosimy na prapremierę pop opery, czy raczej musicalu Bernsteina "Kandyd". Ważne też, byśmy grali o wiele częściej niż teraz. Niegdyś występowaliśmy 25 razy w miesiącu. Prywatnie w nowym roku marzy mi się trochę więcej czasu dla rodziny. Piotr Dzięcioł, prezes Opus Film, producent: gmach przy ul. Łąkowej 29 tętni filmowym życiem - Podsumowanie roku to "Mistrz" Piotra Trzaskalskiego (twórcy "Ediego") i "Masz na imię Justyna" Franko de Feny. Myślę, że powstały dwa bardzo dobre filmy. Liczę, że jesie-1 ni�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z nadzieją w nowy rok

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany nr 1

Autor:

not. RS [Renata Sas]

Data:

05.01.2005