Marek Szyjko, od trzech miesięcy zajmujący stanowisko dyrektora naczelnego Teatru Wielkiego w Łodzi, złożył wypowiedzenie. Napisał, że robi to dla dobra teatru. Wczoraj rano na ręce Włodzimierza Fisiaka, marszałka województwa, wpłynęło pismo od dyrektora Szyjki, w którym prosi on o rozwiązanie trzyletniego kontraktu, zawartego w połowie lipca tego roku.
- Dyrektor Marek Szyjko w krótkich słowach napisał, że rezygnuje z kierowania Teatrem Wielkim dla dobra tej instytucji - powiedział nam Marcin Nowicki, rzecznik prasowy marszałka. Zdaniem rzecznika, sprawa rozwiązania kontraktu z dyrektorem Szyjką zostanie wpisana do porządku obrad zarządu województwa łódzkiego, który zbiera się dzisiaj. W opinii Marcina Nowickiego zapowiada się burzliwa dyskusja członków zarządu o przyszłości łódzkiego teatru. Tym bardziej, że nowy sezon już się rozpoczął i konieczna jest spokojna praca. Bo o tym, że Szyjko odchodzi, przesądza - jak mówi rzecznik marszałka - złożone przez niego jednostronne oświadczenie woli. - Kontrakt zapewnia dyrektorowi możliwość złożenia takiego oświadczenia i to się właśnie stało - mówi Marcin Nowicki. - Teraz zarząd będzie musiał zdecydować, czy pan Szyjko będzie musiał odpracować sześciomiesięczny termin wypowiedzenia, czy też będzie mógł odejść z teatru