Po znakomitej kreacji aktorskiej w "Niżyńskim", Kamil Maćkowiak podjął się pracy przy kolejnym monodramie. Tym razem nie tylko jako aktor, ale także reżyser i scenarzysta. Premiera spektaklu "Diva Show" jutro.
Bywalcom łódzkich teatrów Maćkowiak jest znany przede wszystkim z genialnej roli w monodramie "Niżyński" w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego. W Teatrze im. Jaracza, z którym aktor był związany przez ponad 10 lat grał także w m.in. "Zszywaniu" i "Totalnie szczęśliwych". Po raz ostatni w roli cierpiącego na schizofrenię wybitnego tancerza Wacława Niżyńskiego Maćkowiaka można było zobaczyć w marcu. W tym samym czasie aktor złożył w "Jaraczu" wymówienie. - Mam ogromną potrzebę zmiany. Jestem związany z teatrem od 10 lat i zauważyłem, że przestałem się rozwijać. Potrzebuję nowego etapu. Muszę wziąć za siebie odpowiedzialność. - mówił wówczas aktor "Gazecie". Po odejściu z "Jaracza" Maćkowiak rozpoczął intensywną pracę na spektaklem "Diva Show". Monodram powstał przy współpracy z Fundacją Kamila Maćkowiaka, którą powołał w 2010 roku. Przygotowania do roli nie były łatwe. Aktor musiał schudnąć osiem kilogramów i nauczyć s