Nowa premiera w sobotę. Konrad Dworakowski, dyrektor teatru, reżyseruje "Kopciuszka" braci Grimm w nowej interpretacji.
"Kopciuszek" to jedna z najpopularniejszych bajek na świecie. Pinokiowa wersja daleka będzie jednak od cukierkowej stylistyki znanej z Disneyowskiej kreskówki. - Nasz "Kopciuszek" to nie historia biednej dziewczyny spotykającej księcia - mówi Konrad Dworakowski o założeniach spektaklu. - Nacisk kładziemy na wątek dziecka żyjącego w rodzinie patchworkowej. Dziecka, które jest uznawane za "dziwne", gdyż nie nawiązuje kontaktu z domownikami. Kopciuszek w naszej interpretacji ma poczucie zagubienia i osamotnienia w nowej rodzinie. W centrum "Kopciuszka" znajdzie się dziecko - nierozumiane i nieprzystosowane. - Kopciuszek jest dzieckiem twórczym, mimo że milczy, konstruuje własny wewnętrzny świat, do którego nikt nie ma dostępu i w którym nikt nie może zrobić jej krzywdy - tłumaczy Dworakowski. - Gdy zostaje sama w domu, buduje bal-świat, w którym przygody lalek stają się sposobem na wyzwolenie ukrytych emocji. Książę okazuje się nie bogatym młod