Wydawany od 15 lat "Tygiel Kultury" w ubiegłorocznym konkursie Ministerstwa Kultury był najwyżej punktowanym pismem w Polsce. Teraz dotacji nie dostał. Grozi mu zawieszenie działalności.
Ministerstwo Kultury, jak można przeczytać na jego stronie internetowej, "wspiera publikację wartościowych czasopism kulturalnych o zasięgu ogólnopolskim". W tym roku dofinansowanie otrzymało 47 ze 152 tytułów starających się o dotację, a werdykt wywołał awanturę. Początkowo wśród odrzuconych znalazły się m.in. "Fronda", "44", "Christianitas". Ministerstwo zostało posądzone o preferowanie jednej opcji światopoglądowej kosztem drugiej, mimo że dotacji nie przyznano także tak nieprawicowym tytułom jak "Obywatel", "HERstorie" czy "Ha!art". Prawicowi publicyści wystosowali do ministra Zdrojewskiego listy otwarte. W ciągu kilkudziesięciu godzin minister obniżył próg punktowy potrzebny do uzyskania dotacji. Dzięki temu do listy dotowanych pism dołączyło dziesięć tytułów (w tym "Ha!art" i "Fronda"). Na liście negatywnie ocenionych wniosków znalazły się cztery łódzkie czasopisma: "Arterie", "Kultura i Biznes", "Purpose" oraz "Tygiel Kul