Centrum Festiwalowo-Kongresowe w Łodzi, zwane pałacem festiwalowym, które ma projektować światowej sławy architekt Frank Gehry, miało być jedną ze sztandarowych inwestycji nowego centrum miasta. Miało. Rzeczywistość skrzeczy głośno, że nowe centrum, jeśli będzie, może stanąć bez centrum.
- Nie mogę się porozumieć z marszałkiem, który nie deklaruje jasno, czy chce uczestniczyć w projekcie - twierdzi Marek Żydowicz, szef festiwalu Plus Camerimage i prezes spółki Camerimage Łódź Center. - Jestem zwodzony, a czas płynie. Tymczasem jeśli do połowy grudnia nie uda się zdobyć gwarancji na uzyskanie 40 milionów złotych przez najbliższe dwa lata, przepadnie projekt centrum autorstwa Franka Gehry'ego, a może i samo centrum. Takich pieniędzy nie znajdą w swoich budżetach ani miasto (by zrealizować budowę bez marszałka), ani marszałek. Żydowicz twierdzi zaś, że jeśli by się znalazły, to minister kultury "dorzuci" połowę z 450 mln zł potrzebnych na wybudowanie centrum. - Minister Zdrojewski powiedział mi, że projekt jest na pierwszym miejscu listy rezerwowej i jeśli wszystkie niezbędne warunki z naszej strony będą spełnione, to możemy liczyć nawet na najwyższe dopuszczalne dofinansowanie przedsięwzięcia, czyli aż 70 procent