Joanna Woś, słynna łódzka sopranistka występująca na najważniejszych scenach operowych świata, wprowadziła się do kamienicy przy ul. Narutowicza 35 osiem lat temu. Nie przypuszczała, że fekalia będą zalewały jej mieszkanie.
- To już piąty remont - mówi Joanna Woś, pokazując gołe ściany, folie malarskie i farby. - Za każdym razem byłam zalewana przez sąsiada mieszkającego piętro wyżej - dodaje. Na suficie pęknięcia i plama po ostatnim zalaniu. Mężczyzna, który mieszka nad Joanną Woś już kilka lat temu zainstalował sobie nielegalną łazienkę. Na poddaszu, gdzie nie ma pionu kanalizacyjnego. Ubikację postawił więc w przestrzeni wspólnej. Żeby dostać się do kanalizacji przeprowadził rurę w podłodze, robiąc przy tym dziury w belkach stropowych. Dokładnie nad dużym pokojem pani Woś. W listopadzie ubiegłego roku, po kolejnym zalaniu, sprawą zainteresowała się wreszcie spółdzielnia i nadzór budowlany. Okazało się, że uszkodzenie jest poważne i grozi katastrofą. Administracja nakazała usunięcie rury i nielegalnej łazienki do 15 lipca. Mężczyzna nie posłuchał, więc w asyście straży miejskiej rurę wyjęto i zablokowano dostęp do pomieszczenia. Sprawa