W sobotę w Teatrze Nowym premiera prasowa poematu Juliusza łowackiego "Król Duch".
Odważną próbę zmierzenia się z dzisiejszą wrażliwością poprzez tekst tak wieloznaczny i karkołomny dla realizatorów podjęli: reżyser Łukasz Kos [na zdjędciu], dramaturg Tomasz Śpiewak i scenograf Thomas Harzem. - Chcieliśmy zrobić coś niemożliwego - mówi Kos. Ten poemat jest jak duży wirus. Kiedy racjonalnie próbuje się go otworzyć, traci swoją siłę. Czytaj go jak dziecko, bo tylko wtedy jest w nim niesamowity prąd. Jego zawartość jest ciekawa, gdy staje się próbą doświadczenia stanów ducha. W tekst jest wpisana refleksja nad tym, kim jest poeta. Bez silnej pracy wyobraźni widza ten tekst nie istnieje. To jest jedna z najtrudniejszych realizacji, nad jakimi pracowałem. "Król Duch" określany jest jako synteza historii - to wyprawa w pradzieje wiodąca do refleksji nad duchową władzą i siłą. Inscenizacja zapowiada się intrygująco. Na scenie sterty opon, bohaterowie w kostiumach motocyklistów, na balkonie zagnieździła się postać Bo