Teatr Wielki przygotowuje się do kolejnej premiery. Kameralną operę "Impresario w opałach" Domenica Cimarosy będzie można zobaczyć 7 maja.
Chcemy mieć w repertuarze przedstawienie, które niewielkim nakładem finansowym można pokazać poza Łodzią, np. w Bełchatowie - mówi dyrektor artystyczny opery, Tadeusz Kozłowski. - Duże produkcje, np. "Adriana Lecouvreur", kosztowałyby zapraszających zbyt wiele. "Impresario..." wymaga zaledwie 16 wykonawców: sześciu śpiewaków, dziewięciu instrumentalistów i dyrygenta. To komiczna opowieść o impresariu operowym Polifemie, który - by ratować podupadający teatr - angażuje słynną primadonnę. - Dość już trupów na scenie - żartował Kozłowski. - Pora pokazać coś radośniejszego. Spektakl reżyseruje Robert Skolmowski [na zdjęciu], który w Łodzi zrealizował już nagrodzony Złotą Maską "Napój miłosny". "Impresaria", operę kameralną, zamierza pokazać także na sposób kameralny. Publiczność usadzi na obrotowej scenie, która wraz z widzami będzie podążać za rozwojem akcji. - Chcę pokazać przedstawienie o fenomenie, jakim jest