Czy 1956 r. mogło dojść do radzieckiej interwencji w Polsce? Czołgi już kierowały się w stronę Warszawy... We wtorek (28 października) o godz. 18 w Teatrze Nowym zacznie się czytanie performatywne rozmów Władysława Gomułka i Nikity Chruszczowa w reżyserii i adaptacji Zdzisława Jaskuły. Następnie dyskusję z udziałem prof. Karola Modzelewskiego i dr. Kazimierza Wóycickiego poprowadzi dr Mikołaj Mirowski.
W nocy z 18 na 19 października 1956 r. stacjonujące na terenie Polski wojska radzieckie - w sile co najmniej dwóch dywizji, w tym jednej dywizji pancernej - zaczęły kierować się w stronę stolicy. Był to skutkiem samodzielnej decyzji elity PZPR na zmianę kierownictwa partii na plenum mającym rozpocząć się 20 października. O tych planach "towarzysze z Moskwy" nie zostali nawet poinformowani, dlatego 19 października nieoczekiwanie złożyli wizytę w Warszawie. Na lotnisku Chruszczow demonstracyjnie minął przedstawicieli kierownictwa polskiego i przywitał się z radziecką generalicją. Następnie wszyscy pojechali do Belwederu na rozmowy. W Warszawie trwały wiece, pojawiły się plotki o puczu, czuć było napiętą, antyradziecką atmosferę. Zapis rozmów Gomułki i Chruszczowa z tego dnia odsłaniają kulisy sytuacji zagrożenia. Radzieckie oskarżenia spotykają twarde stanowisko Gomułki, jeszcze niedawno więzionego za prawicowo-nacjonalistyczne odchylenia. Z