EN

21.11.2008 Wersja do druku

Łódź. Festiwal "Nowy mówi językami" trwa

Teatr Nowy, wzorem najważniejszych polskich ośrodków teatralnych, otwiera się na Wschód. Rozpoczęty w czwartek festiwal "Nowy mówi językami" to rzadka okazja, by poznać fenomen teatru litewskiego i węgierskiego.

Rimas Tuminas, Oskaras Korsunovas i Eimuntas Nekrosius są dla teatru litewskiego tym, kim dla nas Krzysztof Warlikowski, Grzegorz Jarzyna czy Krystian Lupa - symbolem świeżego i wyrazistego pomysłu na reżyserię. Bez tej trójki trudno sobie wyobrazić współczesną inscenizację europejską. Nie od dziś zresztą w teatrze i dramacie dominują właśnie artyści krajów byłego bloku wschodniego. Krytycy żartują, że gdyby teatr litewski nie istniał, należałoby go wymyślić. Pierwsze pokazy w Polsce, w połowie łat 90., były prawdziwym objawieniem. Litwinów odkryła dla Polski Krystyna Meissner, dyrektorka głośnego toruńskiego Kontaktu, konfrontującego teatralne energie Wschodu i Zachodu. Rimas Tuminas dwa razy odbierał tu Grand Prix -w 1997 r. za "Maskaradę" Michaiła Lermontowa, a trzy lata temu za "Madagaskar" Mariusa Ivaśkevićiusa. Właśnie ten spektakl - groteskowy obraz litewskich kłopotów z narodową tożsamością- obejrzymy w Łodzi. Zbigniew Brzoza

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr po litewsku i węgiersku

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 272

Autor:

Monika Wasilewska

Data:

21.11.2008