Kilka dni temu Elfriede Jelinek [na zdjęciu] dostała Nobla, ale w Polsce prawie nikt o niej nie słyszał. Nawet Paweł Huelle i Jerzy Pilch przyznali, że jej nie znają. A łodzianin Artur Pełka napisał o niej pracę doktorską
Przyznanie literackiego Nobla Elfriede Jelinek zaskoczyło cały świat. Za faworytów do nagrody uważano Philipa Rotha, Maria Vargasa Llosę i Milana Kunderę. W Polsce znalezienie jej książki na księgarskich półkach w dniu ogłoszenia werdyktu graniczyło z cudem. Łodzianin zaczął się interesować twórczością Austriaczki już kilka lat temu, a w czerwcu obronił pracę doktorską zatytułowaną "Dyskurs ciała w tekstach teatralnych Elfriede Jelinek i Wernera Schwaba". Artur Pełka pracuje jako adiunkt w Katedrze Literatury i Kultury Niemiec, Austrii i Szwajcarii na filologii germańskiej. Pochodzi ze Zgorzelca. Do Łodzi przyjechał w połowie lat 80., żeby studiować kulturoznawstwo. Pokochał miasto, które wydało mu się wówczas metropolią. Na trzecim roku teatrologii zaczął równolegle studiować germanistykę. Jego prace magisterskie dotyczyły teatru niemieckiego w Łodzi oraz poezji biedermaierowskiego poety niemieckiego Augusta von Platena. Ma już pomy