EN

27.01.2007 Wersja do druku

Łódź. Cztery postacie Łuczaka w jednym

To nie pomyłka. W farsie "Jeszcze jeden do puli" Ray'a Cooney'a i Tony'ego Hiltona, która w sobotę o godz. 19 ma premierę w Teatrze Powszechnym, aktor zagra cztery postacie. Czy to granica aktorskich możliwości? - To nie jest dużo... Mirek Henke w "Pół żartem, pół sercem" gra więcej postaci - przypomina aktor. - Ale Henke wciela się postacie epizodyczne, a nie takie, na których spoczywa ciężar intrygi

Z Łuczakiem spotkałem się w garderobie tuż po próbie. Choć przychodzę punktualnie, aktor już czeka przebrany z kostiumu w prywatne ubranie. Wprawa nie dziwi. Aktor przebierał się na scenie Powszechnego i to za kobietę! Właśnie w "Pół żartem, pół sercem" jako prowincjonalny aktor Jacek udaje Stephanie, również dla spadku. Tyle, że przebiera się na oczach widzów. W farsie "Jeszcze jeden do puli" utajni przemiany w kolejnych braci za kulisami. Dla większej komplikacji będą oni podobni jak "cztery krople wody". Ściąga z tekstu: - Billy to ten miły w marynarce, Rupert to elokwentny w marynarce, Michael - łobuz w marynarce, Pierre... - U nas nosi inne imię, ale nie zdradzę szczegółów - zaciekawia Łuczak. - Zmieniliśmy też imię Billa. Dla widzów anglojęzycznych jest jasne, że to zdrobnienie od Williama, polskim niepotrzebnie komplikowałoby to odbiór. Dlatego nasz Bill to Will, łatwowierny, prostolinijnie myślący pomocnik malarza na budowie. Żona

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rodzeństwo w pięć sekund

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 23

Autor:

Leszek Karczewski

Data:

27.01.2007

Realizacje repertuarowe