Widowisko z pogranicza teatru i koncertu, składające się z szesnastu utworów słynnej grupy Leningrad. Opowieść o outsiderach, artystach, ludziach stroniących od establishmentu, ale poszukujących miłości i życia we wspólnocie. A wszystko nie w rockowych, a jazzowych aranżacjach. Premiera 21 maja.
W mieście upadłym i fabrycznym Gdzie marzenia lecą, aż na dno Zrozumiałem, że nie mogę liczyć Na nic więcej, tylko to. Przedstawienie powstało z wieloletniej fascynacji muzyką "Leningradu" i postacią jej lidera - Siergieja Szurowa "Sznura". Pomysłodawcą, tłumaczem i odtwórcą głównej (podwójnej) roli jest aktor Przemysław Dąbrowski. Do współpracy zaprosił dwie śpiewające aktorki Jolantę Jackowską i Annę Werecką i tym samym zastąpił sekcję dętą zespołu "Leningrad". Resztę zespołu Sznurowa (liczącego nieraz i 18 osób) zastąpił triem jazzowym Leny Ledoff w nowym, "Łódzkim" składzie (Przemysław Kowalski na basie i Artur Mostowy na perkusji). "Powodem powstania tego spektaklu nie były wcale sceniczne ekscesy zespołu "Leningrad", ekscesy z których ten zespół słynie: występowanie w stanie nietrzeźwym, rozbieranie się do naga na scenie czy rozbijanie butelek na głowie. Przede wszystkim uznaliśmy, że to są świetne piosenk