Setny dzień rządów dyrektora artystycznego Jerzego Zelnika [na zdjęciu] - podsumowują aktorzy Teatru Nowego na alternatywnej stronie internetowej.
Premiera "Szalonej Grety" to jeszcze realizacja planów Królikiewicza. Natomiast wznowienie "Komedii Omyłek", świetnego przedstawienia Macieja Prusa, to już zasługa Jerzego Zelnika. Zapowiedź angażu dla całego rocznika absolwentów z łódzkiej szkoły teatralnej budzi nadzieje na przyszłość. Natomiast chęć zwolnienia aktorki nagrodzonej tak niedawno na festiwalu w Opolu budzi uczucia bardzo mieszane. Obsady "Dam i Huzarów" (próby pod kierunkiem Eugeniusza Korina właśnie mają się rozpocząć) nie powstydziłby się i Królikiewicz. Wciąż te same nazwiska z jego ekipy, jakby zakaz występów dla starego zespołu nadal obowiązywał. Pozbycie się etatowych reżyserów, zważywszy na osoby, wydaje się zabiegiem chwalebnym. Takoż zorganizowany Jubileusz 60-lecia pracy scenicznej Marii Białobrzeskiej wzbudził pozytywne, przyjazne uczucia. 30 rocznica premiery "Operetki" wydała się niemrawa. Za plecami Zelnika próbuje się mobilizować przeciw niemu założone