EN

12.10.2007 Wersja do druku

Łódź. "Być jak Callas" w Muzycznym

"Być jak Callas" w reż. Tomasza Koniny to piewrsza premiera w remontowanym Teatrze Muzycznym.

Co to znaczy "Być jak Callas"? - To znaczy odnieść sukces - odpowiada Tomasz Konina, reżyser, inscenizator świetnych polskich prapremier "Adriany Lecouvreur" Francesco Cilei i "Kandyda" Leonarda Bernsteina w łódzkim Teatrze Wielkim, od początku sezonu dyrektor Teatru im. Kochanowskiego w Opolu. - To znaczy trafić na pierwsze strony wszystkich gazet, także kolorowych magazynów. Poświęcić życie sztuce. Być perfekcyjnym - dopowiada. Marzy o tym dziewięcioro pensjonariuszy domu spokojnej starości dla muzyków. To fikcyjne miejsce, Skolimów dla starych dyrygentów, śpiewaków, instrumentalistów. W Polsce nie istnieją takie domy. Ale we Włoszech pierwszy casa di riposo dla muzyków założył w Mediolanie Giuseppe Verdi (i został pochowany na jego dziedzińcu). Babcie i dziadkowie czują, że to ich ostatnia szansa, by wrócić na estradę. Dlatego z pomocą dwóch pielęgniarek i jednego sanitariusza postanawiają ostatni raz stanąć na scenie. Rozlepiają na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Uczcić boską Callas

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 239

Autor:

Leszek Karczewski

Data:

12.10.2007

Realizacje repertuarowe