Widzowie Sceny Kameralnej Teatru im. Jaraczau mieli już okazję obejrzeć "Bramy raju" przedpremierowo pod koniec czerwca. Premiera spektaklu 12 września.
Krótka powieść "Bramy raju" z 1960 roku zdołała podzielić czytelników aż na dwóch frontach. Jej autor - Jerzy Andrzejewski, świeżo po prozatorskiej rewizji stalinizmu w utworze "Ciemności kryją ziemię", przeprowadził bowiem atak zarówno na płaszczyźnie tematycznej, jak i formalnej. Skupiając się na konfesyjnych wyznaniach uczestników dziecięcej krucjaty z 1212 roku, wydobył z nich przyziemne, zmysłowe i grzeszne pragnienia, kompromitując całą wzniosłą ideę duchowej ewangelizacji. Jednocześnie, swój utwór oparł na jednym, długim zdaniu, po którym następuje kończące całość krótkie: I szli całą noc. Krytycy wskazywali na pokrewność takiego zabiegu z tendencjami ówczesnej literatury francuskiej spod znaku nouveau roman. Pełna herezji i będąca strumieniem monologów, powieść Andrzejewskiego z pewnością opiera się doraźnym interpretacjom, ale też stanowi ciężki orzech do zgryzienia dla ewentualnych adaptatorów. Andrzej Waj