W przyszłym tygodniu Łódź Art Center, instytucja wybrana niedawno na koordynatora łódzkich starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, ogłosi plan i strategię działania.
Krzysztof Candrowicz, prezes ŁAC, przyznaje, że cofnięcie przez radnych środków na centrum festiwalowo-kongresowe Camerimage Łódź Center spowodowało wśród łodzian obniżenie wiary w sukces miasta w 2016 roku. Jednak, jak dodaje, nie można przesądzać, że bez Camerimage nie będzie Europejskiej Stolicy Kultury. Wystartowaliśmy w 2007 roku, jako drugie po Toruniu miasto zgłaszające chęć wzięcia udziału w przedsięwzięciu. Szybko zostaliśmy liderem wyścigu. Niektóre pomysły promocyjne, choćby postać komiksowego Kapitana Kultury stworzona do promocji Łodzi jako kandydata do Europejskiej Stolicy Kultury, były kontrowersyjne. Co ciekawe, lepiej oceniane poza naszym miastem, niż w samej Łodzi. Potem, już po oficjalnym ogłoszeniu przez ministra kultury konkursu na polskie miasto, które wraz z hiszpańskim w 2016 roku będzie pełniło tę zaszczytną funkcję, łódzki rozpęd nieco osłabł. Może dlatego, że do sprawy zostali włączeni urzędnicy. Ma