Teatr Lalki Arlekin, jedna z bardziej zasłużonych łódzkich scen, znana i ceniona także poza granicami naszego kraju, organizator międzynarodowych festiwali, woła o generalny remont.
Gotowy projekt modernizacji zabytkowego budynku, po której teatr stałby się placówką na miarę XXI wieku, liczy siedem opasłych tomów, zebrano też wymagane zezwolenia. Brakuje tylko funduszy - 30 mln zł, które do niedawna wydawały się na wyciągnięcie ręki. - Urząd Miasta Łodzi zagwarantował nam w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym 6 milionów złotych, które pozwoliły wystartować o środki unijne - tłumaczy Waldemar Wolański, dyrektor ''Arlekina''. - Jednak w czerwcu dowiedzieliśmy się, iż zarządzający nimi Urząd Marszałkowski podniósł stopę wkładu własnego dla podmiotów z 15 procent na 50. Takiej kwoty nie mieliśmy już szansy zebrać. - Według założeń programu Infrastruktura Kultury, projekty mogły uzyskać wsparcie maksymalnie do 85 procent swej wartości - mówi Maciej Łaski z biura prasowego UM. - Było ich tak wiele, że zarząd województwa zdecydował obniżyć wsparcie do 50 procent, dzięki czemu pieniądze z Unii Europejskiej