"2084" [na zdjęciu] to tytuł spektaklu, jaki zobaczą dziś i jutro widzowie Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Teatrze Powszechnym.
Przedstawienie inspirowane "Rokiem 1984" George'a Orwella to koprodukcja Teatru na Woli i Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu. Wyreżyserował je Michał Siegoczyński, którego zaintrygowała ostatnia scena powieści, gdy dwoje ludzi, których łączyła miłość i bliskość, staje się sobie obcymi i obojętnymi - Omawiając w szkole Orwella, pomijamy wątek miłości, a skupiamy się na kwestii totalitaryzmu. A przecież historia Winstona i Julii to prawie 80 proc. książki - mówi reżyser. - Pod koniec powieści z wielkiej miłości Julii i Winstona nic już nie zostało. Mam wrażenie, że tak jak w państwie totalitarnym, tak też w związkach mamy potrzebę utopii oraz nieskończoności. Główne role grają Aleksandra Bednarz i Krzysztof Prałat. Przedstawienie zostało uhonorowane nagrodą za reżyserię i nagrodami aktorskimi w XV Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.