"Łgarz" to jeszcze jedno przedstawienie, które Giovanni Pampiglione przygotował w Polsce według kanonów włoskiej komedii dell'arte. Prawie wszystko jest jak należy: scenografia imponuje urodą, kolorystyką, kompozycją; kostiumy - zwłaszcza maski - dbałością o wierność najdrobniejszym szczegółom dell'arte; aktorzy grają całym ciałem, jakby uczyli się podstaw sztuki baletowej. Niektórzy z wdziękiem, inni mniej udatnie. Akcja toczy się w dobrym tempie, dialogi podawane są lekko, intryga wciąga. Finał zaskakuje pomysłowością, dowcipem, oryginalnością. Agnieszka Suchora, Krzysztof Kowalewski, Krzysztof Stelmaszyk i Piotr Adamczyk potrafią rozbawić widzów niemal do tez. (Tym bardziej martwi fakt, że żadne "wejście" masek nie jest śmieszne) Być może w porównaniu z wrażeniami, jakich zapewne dostarczały widzom w XVIII wieku, w epoce nieustającego karnawału, wystawienia Goldoniego w wykonaniu oryginalnych włoskich trup komików dell`arte
Tytuł oryginalny
Łgarz
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr