DAWNO już nie oglądali warszawscy widzowie "Łaźni". Tę lukę w reperuarze stołecznych teatrów wypełniła obecna prezentacja tej znakomitej satyry radzieckiej w Teatrze Dramatycznym m. st. Warszawy. Przywiózł to przedstawienie Teatr Nowy z Poznania. Okazało się znowu, że komedia satyryczna Majakowskiego jest wciąż żywa i aktualna mimo że pół wieku minęło od jej napisania. Sala pełna, co chwila słychać śmiech i oklaski. Majakowski walczył przez całe życie z biurokracją, z tym wszystkim co przeszkadzało w budowie nowego. Przedstawienie poznańskie w reżyserii Izabelli Cywińskiej zabrzmiało bardzo dobrze na warszawskiej scenie. Nabrało jakby większego wymiaru. W Poznaniu, na niedużej scenie Teatru Nowego, było mu trochę za ciasno. Tutaj zagrano je z rozmachem. Aktorzy także poczuli się lepiej. Izabella Cywińska dała spektakl skromny, unikając tego wszystkiego, co Majakowski nazwał "dramatem z cyrkiem i fajerwerkiem". Potraktowała "Łaźnię" w
Tytuł oryginalny
"Łaźnia" z Poznania
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu