Mrożek muzycznie, tanecznie i performersko, Mrożek z muzyką, obrazem i aktorem w roli narratora. Takie sposoby na opowiadania Mrożka pokazano w Łaźni podczas drugiej odsłony całorocznego cyklu - pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków
Na 80. urodziny Sławomira Mrożka Łaźnia zaproponowała serię przedstawień opartych na jego opowiadaniach. Środki (artystyczne) dowolne, jedyny warunek to pozostawienie tekstu w całości i bez zmian. Niechęć Mrożka do zbyt daleko idących interpretacji jego dzieł jest znana - 15 lat temu przy okazji planowanej prapremiery "Miłości na Krymie" zaowocowała słynnymi warunkami autora dla teatru w 10 punktach, z których pierwszy brzmiał: "Nie nastąpią żadne skreślenia, zmiany ani dodatki w tekście sztuki". Czy się to "Miłości na Krymie" przysłużyło, to już inna sprawa. W Łaźni na warsztat wzięto nie dramaty, a opowiadania. W piątek odbyła się premiera "Rury" i "Upadku Orlego Gniazda". "Rura" to krótkie opowiadanie o intelektualiście (alter ego autora?), który pewnego dnia, siedząc w mieszkaniu, usłyszał rozpaczliwe wołanie: "Właaadek!". Choć nie był owym Władkiem, zszedł na podwórko, gdzie jego zadaniem stało się współnoszenie rury z