"Norymberga" w reż. Doroty Ignatjew w Teatrze Polskim w Bieslku-Białej. Pisze Agnieszka Pollak-Olszowska w portalu www.bielsko.biala.pl.
Współczesny widz niejedno widział na deskach teatru. Były helikoptery, Antygona na motorze i diabły w lateksowych strojach. Wydawać by się mogło, że nic już nie jest w stanie go zaskoczyć, ale okazuje się, że tematyka rozrachunku ze zbrodniami PRL-u rozpoczyna nowy rozdział w historii polskiego dramatu. "Norymberga", której premiera odbyła się sobotę w bielskim Teatrze Polskim, jest tego najlepszym przykładem. Dwoje ludzi w pustym pokoju. On, były UB-ek, agent, donosiciel, bezlitosny i cyniczny manipulator. Niejedno w życiu przeżył i niejedno wie. Ona, młoda zagubiona dziennikarka, córka majora, który zginął w czasie stanu wojennego w niewyjaśnionych okolicznościach. Dzielą ich poglądy, wiek, podejście do życia. Hanka Wizner zbiera informacje na temat żołnierza, z którym pułkownik Stefan Kołodziej studiował w szkole piechoty. Im bardziej rozwija się ich rozmowa, tym bardziej rośnie napięcie, bo okazuje się, że pułkownik miał bezpośred