"Diabeł w purpurze" w reż. Romualda Szejda w Teatrze Scena Prezentacje w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.
"Diabeł w purpurze" z Ignacym Gogolewskim jest wydarzeniem. Jako kardynał Mazarin aktor stworzył wielką kreację. Postać jednego z twórców potęgi XVII-wiecznej Francji to niezwykłe wyzwanie. Mazarin spra-wował rządy w czasie regencji Anny Austriaczki i małoletności jej syna Ludwika XIV. Umocnił władzę absolutną króla, prowadził aktywną politykę międzynarodową. Dzięki inteligencji, uporowi i sprytowi, ze społecznych nizin wspiął się na sam szczyt. Budził podziw i strach, nazywano go "diabłem w purpurze", jak w sztuce Antoine Raulta wystawionej na Scenie Prezentacje w Warszawie. Mazarina spotykamy, gdy jest już złożony chorobą. Wciąż jednak prowadzi aktywne życie, pozostaje wyrafinowanym graczem. Gogolewski rozpisał tę postać niczym symfonię na wiele dźwięków, bez ani jednej fałszywej nuty. Komponuje rolę z pewnością wirtuoza, z łatwością przechodząc z jednej tonacji w drugą. - Jesteś okropnym człowiekiem - mówi mu gr