"Ćwiczenia stylistyczne" Raymonda Queneau w reż. Marii Żynel Teatru Studio i Teatru Malabar Hotel z Warszawy. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku Gazecie Prawnej.
"Ćwiczenia stylistyczne" według Queneau to zabawa formą, żonglerka literackim i teatralnym językiem. Brawurowa, choć mocno hermetyczna. To przykre, ale twórczość członków legendarnej grupy OuLiPo pozostaje w Polsce niemal nieznana. Mamy pojedyncze utwory Georges'a Pereca, niedawno emocjonowaliśmy się pierwszym wydaniem "Psiej trawki" Queneau. To prawie wszystko. Dlatego powstałe w koprodukcji Malabar Hotel i Teatru Studio przedstawienie "Ćwiczeń stylistycznych" nie trafia na podatny grunt. Może ktoś z widzów słyszał o francuskim pisarzu, ale trudno liczyć, że trzymał w ręku jego książki. Dla takiej publiczności seans może być wyzwaniem. Tym bardziej że od początku trzeba wgryźć się w językowe gry i logiczne możliwości, z których Queneau tworzy fundament swych opowiadań. Narracja się zapętla, dochodzą do głosu tworzone przez autora sztuczne języki. Trzeba skupienia uwagi, by odkryć rządzące tą niezwykłą prozą zasady i z