"Krapp i dwie inne jednoaktówki" Samuela Becketta w reż. Antoniego Libery w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Pierwszy spektakl trójki Beckett-Libera-Seweryn - połączenie "Końcówki" i"Szczęśliwych dni"- otwierał pięć lat temu dyrekcję Seweryna w Polskim, drugim - złożonym z"Ostatniej taśmy" Fragmentu dramatycznego II i Impromptu "Ohio"- aktor świętuje 70. urodziny. Przykro pisać, ale żadna z inscenizacji nie porywa, obie są rodzajem hołdu złożonego tradycji teatru i niczym więcej. 69-letni Krapp z"Ostatniej taśmy"jest niespełnionym pisarzem, który dla sztuki poświęcił miłość, związki, życie, a teraz, odsłuchując fragmenty swojego mówionego pamiętnika, zastanawia się, czyjego wybory życiowe miały sens i czy cokolwiek go łączy z sobą sprzed kilkudziesięciu, a nawet kilkunastu lat.To - obok Szekspirowskich Leara czy Prospera - rola, którą aktorzy lubią podsumowywać długą karierę. Albo kokietować, że ją podsumowują. Przed Sewerynem grali ją m.in. Tadeusz Łomnicki i Zbigniew Zapasiewicz. Seweryn Leara już zagrał, zresztą w podobnej charak